Oto i ono. Tabbouleh. Zainspirował mnie przepis Marty Dymek z Jadlonomii. W mojej wersji nie ma ogórka, ale też jest pysznie. Zjadłem od razu całą porcję i dopiero jak spojrzałem na zdjęcie, zdałem sobię sprawę, że nie jest ono najlepszej jakości. A wszystko już się trawi od jakichś 30 minut. Co zrobić? Wstawiam i tak! PRZEPIS
|