Konsumuję rzeczywistość w kawałkach, które nie zawsze mogę przełknąć. Czasami się nimi dławię. Później przeżuwam je ponownie. Żeby nie zwariować wypluwam to wszystko w postaci tekstów.
Moje przemyślenia, które wydają mi się tak ważne, jakbym miał wiadomość od samego stwórcy. Kiedy indziej mam wrażenie, że to wszystko jest kompletnie bez znaczenia. Świadomy swojej śmierci wiem, że jestem tu tylko na chwile i niedługo mnie tutaj nie będzie. Świat będzie istniał nadal, tak jakby mnie tu nigdy nie było... Więc po co robić cokolwiek? Bo mogę, bo chcę no i dla samej przyjemności tworzenia. Po prostu czuję, że dzielenie się tym wszystkim jest sensem mojego życia. |
|